Serbię traktujemy w tym razem jako tranzyt, jednak podróżując z przyczepą zaglądamy to tu to tam. Kraj wydaje się monotonny i płaski ale to tylko pierwsze wrażenie, które było bardzo mylne.
![]() |
| Wokół parkingu płasko i jakoś mniej zielono niż u nas |
![]() |
| Serbia wydaje się być krajem dość rozwiniętym, ale na ulicach miast można spotkać takie obrazki jak z dalekiej Azji |
![]() |
| Jedziemy dalej, a kiedy podróż się dłuży trzeba się zdrzemnąć |
Po przekroczeniu Dunaju w Nowym Sadzie zaczynają się pagórki, zaś na południe od miasta Valiewo krajobraz jest górski.
Z jednej strony przyczepa kempingowa w podróży to spore obciążenie nie tylko dla samochodu ale również dla kierowcy. W naszym przypadku dodatkowe prawo jazdy, większe opłaty za autostrady i wiele innych ograniczeń. Nieocenione jednak jest to, że w każdej chwili możemy wyciągnąć z lodówki przygotowane wcześniej domowe pierogi babci - ulubiony posiłek Miłosza, lub przygotować coś do jedzenia co maluch uwielbiają i z chęcią zjedzą.


